Dorota Szelągowska zdradza, że sporo przytyła w czasie ciąży. Chociaż minął rok jak została mamą wciąż nie może do końca siebie zaakceptować. Postanowiła szczerze wyznać swoje kompleksy.
„Ciągle czuję się najgrubszym człowiekiem świata (…). Założę szpilki, czarny garnitur, pomaluję się i nieźle wyglądam. To tyle. Oczywiście, komplementy są wspaniałe, ale stanie na czerwonym dywanie – niekoniecznie. Dziwnie się wtedy czuję. Ale nie narzekam na to, po prostu z tego nie korzystam.
Jak się okazuje przybrała 15 kilo. Co prawda udało jej się sporo zrzucić, ale to wciąż za mało. Po mimo, że wygląda świetnie cały czas doszukuje się kompleksów, czy powinna je mieć raczej nie.
„Patrzę na moją twarz i widzę, że się starzeję. Zderzam się z myślą, że chyba nie będę wyglądać już lepiej, niż w tej chwili i zastanawiam się, co mogłabym ze sobą zrobić. Ale zderzam się też z myślą, że w sumie jest dobrze.
Dobrze,że celebrytka ma dużo dystansu do siebie. Kto nie ma kompleksów ważne żeby je zaakceptować.