Izabela Janachowska powoli powraca do formy po porodzie. O szczegółach opowiedziała w wywiadzie dla portalu jastrzabpost.pl:
Nie wróciłam jeszcze do figury. Jeszcze kilka kilogramów zostało, w żadne spodnie nie wchodzę. Ale poświęcam jednak cały swój czas, całą uwagę małemu oraz pracy i nie mam czasu na to, żeby wyjść na siłownię. Nie mam na to siły. Spróbowałam raz, podniosłam ciężarek i zrobiło mi się czarno przed oczami, stwierdziłam, że chyba zemdleję, więc dałam sobie spokój. A na jakieś takie diety i odmawianie sobie czegoś pysznego nie mam ochoty.
Izabela Janachowska postanowiła także wspomnieć o urlopie macierzyńskim. Jak mówi szybko się on jednak nie skończy:
Muszę dbać o to, żeby wszystko działało, muszę nad tym czuwać. Na szczęście mam super team i super pomoc. Wszyscy wiedzą, że zależy mi na tym, aby jak najwięcej czasu spędzać z małym, więc staramy się wszyscy pracować jak najbardziej profesjonalnie, najwydajniej jak się da, aby tego czasu wolnego jednak trochę było. Gdy ja pracuje z synkiem, najczęściej siedzi mama.
Życzymy wytrwałości i czasu na odpoczynek!
Wyświetl ten post na Instagramie.