Joanna Koroniewska na początku zeszłego roku została po raz drugi szczęśliwą mamą. Rodzina Dowborów powiększyła się o piękną Helenkę, która jest teraz oczkiem w głowie taty. Jednak kiedy jeszcze aktorka była w ciąży musiała stracić dużo nerwów, bowiem ludzie życzyli jej aby poroniła, aby dziecko urodziło się chore.
Teraz pojawił się inny problem, jak się okazuje ludzie krytykują sposób w jaki aktorka karmi swoje dziecko.
Aktorka zdecydowała się na skomentowanie całej sytuacji na swoim profilu, gdzie jasno pisze iż nie zgadza się z ingerowaniem w wychowywanie dziecka i krytykowaniem za to, że karmi piersią:
Dzisiaj rano byłam na pobraniu krwi i kolejny raz, właściwie za każdym razem kiedy mówię komukolwiek, że karmię piersią moje niespełna półtoraroczne dziecko, otrzymuję na wstępie pytanie w stylu, ale po co jej to jeszcze… No właśnie… Po co… Zadziwia mnie totalna bezpośredniość części ludzi. NIGDY nie pozwoliłabym sobie na tego typu pytanie w stosunku do kogokolwiek. (To moje ulubione słowo- empatia, pamiętacie??!). Bo serio, złapałam się już nawet na tym, że to JA zaczynam się z tego dłuższego skądinąd karmienia tłumaczyć. Ale tak naprawdę z czego??! Komu?!? I dlaczego??! Każda tego typu decyzja jest absolutnie indywidualna. Uważam też, że wiele mam karmiących mlekiem modyfikowanym, zwłaszcza tych od początku, też poddawanych jest negatywnej ocenie. Nie rozumiem ludzi, którzy WSZYSTKO generalizują i wysuwają daleko idące wnioski. Każda Mama jest wyjątkowa. Koniec kropka. Zajmijmy się w końcu SWOIM życiem a nie poprawianiem sobie samopoczucia mówiąc innym, jak mają żyć. Czy mają pokazywać przodem czy też tyłem swoje DZIECI. Czy też może w ogóle. To MY- RODZICE będziemy PRZEZ NIE kiedyś z tego rozliczane. A innym nic do tego. Ulało mi się. Nomen omen.
A Wy jakie macie zdanie na ten temat?