Joanna Racewicz nie pozostawia bez echa złośliwych komentarzy na swój temat. Tak samo było tym razem po jednym z komentarzy pewnej internautki.
Racewicz nie ukrywa, że korzysta z zabiegów medycyny estetycznej, aby móc wyglądać ładniej i młodziej. Według Joanny nie jest niczym nadzwyczajnym, gdy kobieta postanowi usunąć sobie zmarszczki. Na jednym ze swoich portali społecznościowych dodaje zdjęcia, gdzie możemy zobaczyć jak zabiegi spowalniają proces starzenia skóry Racewicz.
Kilka dni temu na swoim Instagramie dziennikarka napisała:
Wszystko dzieje się w swoim czasie. Gdy jesteś gotowy, gotowa – przychodzi twoje dzisiaj. Przeszłość zostaje za plecami. Przyszłość jest za horyzontem. Jest tylko tu i teraz. I smakuje, jak dawno zapomniany budyń czekoladowy, który robiła ci babcia, gdy wracałaś ze szkoły i od progu mówiłaś: „mam ochotę na coś pysznego”. I mrużyłaś oczy. Wiele bym dała, żeby tam wrócić. Ale wiele też kosztowało, by być, gdzie jestem. Dziękuję za każdą chwilę. I za wszystkie minione drogi. Taka myśl wśród pięknych rzeczy, które swoje już przejechały… ❤️
Obserwujący Joannę często pozytywnie komentują zdjęcia i dodawane przez Joannę sentencje. Znajdzie się jednak zawsze ktoś, kto w zupełnie odwrotny sposób odbierze wpis i negatywnie go skomentuje. Tak samo było i tym razem, gdzie pod zdjęciem Joanny znalazł się komentarz o treści:
Twarz manekina
Bez zbędnej zwłoki dziennikarka nadpisała komentarz słowami:
Droga pani Ewo (Ewo?) widzę, że najważniejsze jeszcze przed Panią – zgoda na innych i samą siebie, radość z obcowania z drugim człowiekiem i wielka myśl: „wszystko, czego pragnę dla siebie – pragnę dla innych”. Będę na Panią czekać tu, gdzie jestem. Proszę się nie spieszyć. Przyjdzie czas. W stosownej chwili. Trzymam kciuki i życzę dużo dobra 😊😊😊
Co myślicie o tego typu komentarzach?
Wyświetl ten post na Instagramie.
1 komentarz
[…] Joanna Racewicz opowiedziała o swoim synu. Czy sama postanowiła, że nie będzie ukrywać jego twarzy? […]