Jon Batiste przeszedł pozytywny test na COVID-19 i będzie tęsknił za występami muzycznymi na The Late Show a także przesunięcie premiery American Symphony w Carnegie Hall.
Zdobywca Nagrody Grammy, 35, opublikował wiadomość o swojej diagnozie za pośrednictwem Instagram w piątek. „Hej, rodzina, obudziłem się wczoraj i test pozytywny na COVID-19,” wiadomość Batiste rozpoczęła. „Aby zapewnić bezpieczeństwo mojej rodzinie, przyjaciołom i naszym lojalnym fanom, nie będzie mnie na @colbertlateshow i niestety będę musiał przełożyć premierę AMERICAN SYMPHONY w Carnegie Hall, nad którą – jak wielu z was wie – pracowałem od lat.”
Przeglądaj
Przeglądaj
Zobacz najnowsze filmy, wykresy i wiadomości
Zobacz najnowsze filmy, wykresy i wiadomości
Diagnoza Batiste ’ a pojawia się kilka dni po tym, jak wziął udział w Gali Met wraz z wieloma innymi głośnymi nazwiskami w Hollywood.
Muzyk dodał, że „wlał moje serce i duszę” w American Symphony produkcji i jest „tak rozczarowany”, że nie widzi tego w tej chwili — „ale to się kiedyś stanie” – powiedział.
„Dziękuję mojemu niesamowitemu zespołowi i wszystkim muzykom, którzy byli ze mną w tej podróży” – napisał Batiste. „Nie mogę się doczekać dnia, w którym będę mógł ponownie podzielić się sceną z wami wszystkimi i podzielić się tą pracą ze światem. Uważaj na siebie.”
Gdzie indziej, Dzisiaj współprowadząca Savannah Guthrie udostępniła na Instagramie, że po raz drugi wykazała obecność wirusa i będzie izolować się podczas weekendu z okazji Dnia Matki. Guthrie napisał, że doświadcza tylko łagodnych objawów, takich jak ” lekkie przeziębienie.”
Dodatkowymi osobistościami telewizyjnymi, które w ostatnich tygodniach i miesiącach miały pozytywny wynik na COVID-19, są Stephen Colbert, który musiał przegapić odcinek The Late Show; oraz Jimmy Kimmel, który zwerbował komika Mike ’ a Birbiglia jako zastępcę dla Jimmy Kimmel Live! Seth Meyers i James Corden są również wśród gospodarzy, którzy otrzymali pozytywne testy w późnym obiegu.
Ten artykuł został pierwotnie opublikowany przez The Hollywood Reporter.
