Juventus oraz Paris Saint-Germain chcą tej zimy wymienić się dwoma niezadowolonymi ze swojej sytuacji pomocnikami – Emre Can ma trafić do Paryża, a w drugą stronę przeniósłby się Leandro Paredes.
Oba kluby szukają rozwiązania kwestii zawodników, którzy ostatnimi czasy narzekali na swoją sytuację. Emre Can niezbyt kryje się z tym, że może odejść nawet w styczniu, ponieważ chciałby grać znacznie częściej. Trener Maurizio Sarri nie chce mu jednak tego zapewnić, nawet w przypadku wystąpienia problemów z kontuzjami. Nowym zawodnikiem ma zostać Leandro Paredes, który również chciałby odgrywać ważniejszą rolę w PSG. Argentyńczyk ostatnio grał bardziej regularnie, ale niewiele zmieniło to w jego sytuacji. Od kilku dni działacze Juve oraz PSG negocjują, a „La Gazzetta dello Sport” twierdzi, że obecnie można mówić już o czymś więcej niż tylko zwykłym zainteresowaniu.
Drobne problemy w rozmowach zwiastuje żurnalista wspomnianego dziennika, Nicolò Schira. Na swoim Twitterze przyznał, że Paredes z chęcią powróciłby do Włoch, a Emre Can również jest zainteresowany takim kierunkiem, ale problem stanowi postawa PSG. Paryżanie chcieliby otrzymać oprócz karty zawodniczej Niemca gotówkę w wysokości 15 milionów euro.
Na takie rozwiązanie niezbyt chętna jest „Stara Dama”. Turyńczycy twardo obstają przy swoim, twierdząc, że obaj gracze są warci mniej więcej tyle samo – około 40-45 milionów euro.