Kenny Dixon nie żyje z tą smutna wiadomością podzieliła się jego rodzina. Perkusitka grający z Kanem Brownem zmarł w tragicznym wypadku samochodowym. Miał 27 lat.
Kenny zmarł w tragicznym wypadku samochodowym na drodze nr 24 w USA. Służby poinformowały, że przyczyną wypadku było zjechanie z drogi i uderzenie w drzewo. Warto dodać, że perkusista przygotowywał się do swojego ślubu który był już niebawem.
O jego śmierci poinformował Kane Brown na swoim instagramie opublikował wzruszający wpis.
Byłeś ze mną od samego początku, od 2015 roku, kiedy nikt w nas nie wierzył, że zdołamy zgromadzić na sali pół tysiąca osób. Wiemy, że będziesz nad nad nami czuwał z tym swoim południowym akcentem, który tak kochaliśmy – jesteś niezastąpiony!