ŁKS Łódź zremisował przed własną publicznością z Lechią Gdańsk 0:0 w pierwszej kolejce Ekstraklasy. Dla łódzkiego klubu jest to pierwsze spotkanie na najwyższym szczeblu piłkarskim od siedmiu lat.
Chociaż przed spotkaniem rolę faworyta miała drużyna z Gdańska, to piłkarze ŁKS-u mogą czuć lekki niedosyt. Łodzianie byli lepszą drużyną, mieli więcej sytuacji bramkowych jednak ostatecznie drużyny podzieliły się punktami. Pierwsza połowa to lepsza gra gospodarzy, którzy stworzyli sobie kilka ciekawych sytuacji. Najważniejszym momentem pierwszej części spotkania była 43. minuta. Po brutalnym faulu Udovicicia na Grzesiku sędzia Gil pokazał zawodnikowi Lechii żółtą kartkę. Po chwili jednak skorzystał z pomocy VAR i anulował żółtą kartkę… na rzecz czerwonej. Chociaż ŁKS grał z przewagą, to nie umiał wykorzystać swojej przewagi. Kilka prób miał Dani Ramirez, ale niestety każda była bezskuteczna.
W czwartek Lechia zagra przed własną publicznością z Broendby w drugiej rundzie eliminacji Ligi Europy. Następnym ligowym rywalem będzie Wisła Kraków, zaś łodzian czeka podróż do Krakowa na mecz z Cracovią.