Łukasz Darłak zdobył się na duże wyznanie. Uczestnik Big Brothera opowiedział o wstydliwej chorobie, którą posiada.
Okazją do zwierzeń był program Koło Plotka. Łukasz zapewnił, że “nie jest brudasem”. Wspomniał, że:
Ta opinia [brudasa] się do mnie przykleiła, z tego powodu, że miałem kawałek ciasta w uchu i tego nie zauważyłem, bo trudno zauważyć to, co się ma w uchu, z tego powodu ciągnie się teraz opinia, że się nie myję – przyznał Darłak nawiązując do sytuacji, która szczególnie zapadła widzom w pamięć.
Największą ciekawostkę zostawił jednakże na koniec. Darłak przyznał otwarcie, że ma problem z gazami, co faktycznie utrudnia mu funkcjonowanie w środowisku.
Bardzo puszczam bąki. Zastanawiam się czy nie pójść do lekarza z tym, bo naprawdę jest tego za dużo. Czytałem w internecie, że jest taka choroba, nazywa się gazica i polega na tym, że ludzie puszczają za dużo bąków.
Objawy gazicy dają o sobie znać w najmniej oczekiwanych chwilach. Współczujemy oraz życzymy szybkiego wyleczenia!