Łukasz Simlat to popularny aktor, który nie może narzekać na brak pracy. Ostatnio zagrał w takich głośnych serialach jak “Boże Ciało”, Pod powierzchnią” czy “Żelazny most”. Niedawno był gościem Kuby Wojewódzkiego, który już na początku swojego programu przegiął niesmacznym żartem. Aktor się wkurzył i postanowił opuścić studio, dziennikarz jednak opamiętał się i przeprosił gościa.
“Godność godnością, ale ty jesteś z Sosnowca – drwił Wojewódzki.
Nie spodziewał się takiej reakcji:
“O Jezu. Cześć, na razie – powiedział, wstając.
Mimo ciekawej dalszej rozmowy nie trzeba było długo czekać na kolejny błąd ze strony dziennikarza. Zapytał o pochodzenie nazwiska i tu popełnił gafę ponieważ celebryta wychował się bez ojca i jest to dla niego drażliwy temat:
“Nie znam ojca. Nigdy go nie poznałem. Ojciec miał na nazwisko Simlat, tylko tam była taka sztuczna zamiana powojenna, wymuszona koniecznością zmiany. Koniecznością ucieczki, ukrycia się – mówił.