Marta Żmuda Trzebiatowska skomentowała swoje relacje z mężem podczas kręcenia serialu “Na dobre i na złe“.
Aktorka dzięki pracy na planie serialu w tematyce medycyny wie już całkiem sporo. Nie stresuje się już nawet, gdy przebywa na sali operacyjnej.
Jak wspomniała w wywiadzie dla Fakt TV:
Na początku sala operacyjna to była dla mnie czarna magia. Nie dość, że musiałam zapamiętywać wiele słownictwa medycznego, to jeszcze nauczyć się nowych czynności, np. szycia., które – jak się okazało – mnie relaksuje.
Marta dzięki produkcji ma możliwość częstszych spotkań z mężem, który gra serialowego Szczepana.
Dzięki prywatnej relacji szybko się dogadujemy. […] Wiemy, że to ze szczerego serca i chęci pomocy. Naturalne jest, że nie zawsze się ze sobą zgadzamy.
A czy Wy lubicie postać w którą wciela się Marta?
Wyświetl ten post na Instagramie.