Poród Meghan Markle zbliża się wielkimi krokami. Nie tylko ona i książę Harry oczekują z niecierpliwością na „owoc” swojej miłości. Narodzinami żyją Brytyjczycy i fani pary królewskiej. Bacznie obserwują każdą informacje udostępnianą w social mediach przez Meghan i Harry’ego. Dochodzi do tego, że biegają do telefonu „na złamanie karku” by zobaczyć przychodzące powiadomienia, które sobie ustawili aby być na bieżąco.
Para ostatnio udostępniła wpis, w którym dziękuje wszystkim za wsparcie charytatywnych inicjatyw. Chwilę później otrzymali na swoje smartfony powiadomienie o nowym poście. Fani byli przekonani, że ogłoszono narodziny dziecka. Niestety ich nerwy zostały wystawione na próbę, bowiem to był fałszywy alarm. Jeden z internautów nawet skomentował to następująco:
Boże, prawie umarłam. Myślałam, że to dziecko, a to tylko akcja charytatywna
To chyba najbardziej emocjonujące oczekiwanie na narodziny, które mogą doprowadzić do zgonów i uszczerbków na zdrowiu.