W miarę jak trwa wojna na Ukrainie, istnieje zagrożenie, że Rosja może porzucić Międzynarodową Stację Kosmiczną — satelitę wielkości boiska piłkarskiego, który obecnie mieści kilku astronautów-i pozwolić mu rozbić się o ziemię. To rodzi dwa przerażające pytania. Po pierwsze, czy Rosja może po prostu zrzucić ISS na planetę? Po drugie, czy po zimnej wojnie era kosmicznej współpracy między Rosją a USA dobiega końca? Odpowiedzi są skomplikowane.
Niepewny stan ISS odzwierciedla rozdźwięk między jej dwoma głównymi partnerami, którzy obecnie ścierają się z toczącą się wojną Rosji z Ukrainą. Obawy, że Rosja może pozwolić ISS spaść na Ziemię pojawiły się pod koniec lutego, kiedy Rosyjski szef kosmosu Dmitrij Rogozin podniósł ten pomysł w serii tweetów narzekających na nowe sankcje USA wobec Rosji, w tym niektóre skierowane na jej program kosmiczny. Problem pojawił się ponownie w marcu po tym, jak Rogozin zasugerował w kontrolowanym przez państwo rosyjskim programie telewizyjnym, że jeśli USA nadal będą “wrogie”, Roscosmos wycofa swoje poparcie dla ISS. W miniony weekend Rogozin ponownie popełnił to samo zagrożenie na swoich kontach w mediach społecznościowych, zaledwie kilka dni po tym, jak administrator NASA Bill Nelson powiedział mu w liście, że sankcje USA nie wpływają na zdolność obu krajów do współpracy na Stacji Kosmicznej.
Ale nawet jeśli ISS pozostanie na orbicie-i prawie na pewno będzie-te ciągłe napięcia są wyraźnym znakiem, że stan międzynarodowej współpracy w kosmosie szybko się zmienia i staje się znacznie bardziej wrażliwy na politykę tutaj na Ziemi.
Bezpieczeństwo ISS jest prawdziwym problemem. Rosja kontroluje krytyczne aspekty systemów kontroli napędu stacji kosmicznej. Podczas gdy ISS jest na orbicie, grawitacja Ziemi stopniowo przyciąga ją w kierunku atmosfery, więc stacja kosmiczna zazwyczaj używa modułu napędowego — kontrolowanego przez Rosję — aby utrzymać ją na miejscu. Jednak bez tych regularnych wzmocnień ISS bardzo powoli spadałaby w kierunku atmosfery, gdzie w większości spaliłaby się. Astronauci na pokładzie będą mieli dużo czasu na ucieczkę ze stacji kosmicznej i powrót na Ziemię. Ale niektórzy z nas mogą nie mieć tyle szczęścia: wiele ciężkich elementów składowych ISS może przetrwać atmosferę i spaść na powierzchnię ziemi, gdzie bez kontroli nad deorbitacją ISS mogą uderzać w struktury lub zabijać ludzi.
Polityka nie powinna wpływać na ISS
Ponownie, istnieje wiele powodów, dla których jest to mało prawdopodobne. Po pierwsze, NASA twierdzi, że wszystko jest w porządku. Rogozina znana jest również z bombastycznych wypowiedzi. Zniszczenie stacji kosmicznej też nie musi być korzystne dla Rosji. Roscosmos, rosyjska agencja kosmiczna, może nie chcieć podjąć ryzyka niekontrolowanej deorbitacji, nawet jeśli ISS zwykle nie przemieszcza się nad większą częścią Rosji. I jest jeszcze fakt, że tak jak NASA polega na Roscosmos, aby utrzymać ISS w działaniu, tak Roscosmos również zależy od NASA i ma długą historię współpracy z USA, nawet w okresach napięć. Taka jest natura partnerstwa założycielskiego ISS, które ma już ponad dwie dekady.
“Obecna sytuacja jest wynikiem decyzji podjętych w zasadzie 29 lat temu, aby zbudować stację kosmiczną, która była współzależna z Rosją i Stanami Zjednoczonymi w centrum,” John Logsdon, założyciel Instytutu polityki kosmicznej Uniwersytetu Jerzego Waszyngtona, powiedział Recode w marcu. “Ta zależność od Rosji w zakresie napędu nie była przypadkiem.”
Przyszłość kosmosu może nie wyglądać na współpracę. Podobnie jak USA, Rosja chce podróżować na księżyc, Marsa, a w końcu na Wenus i Jowisza. Ale jak coraz słabsze zaangażowanie Roscosmos w ISS wyjaśnia, agencja kosmiczna nie wydaje się już tak zainteresowana ścisłą współpracą z USA. Zamiast tego, Roscosmos przygotowuje się do prowadzenia własnych eksploracji kosmosu i współpracy z innymi krajami nad swoimi wysiłkami, a nie NASA. Ten wyścig już się rozgrywa na Księżycu. Po tym, jak USA ogłosiły program Artemis, międzynarodowy wysiłek prowadzony przez NASA w celu zbadania i ustalenia ludzkiej obecności na powierzchni Księżyca, Rosja i Chiny ogłosiły, że połączą siły w oddzielną współpracę, aby zrobić coś podobnego.
Nie wiemy dokładnie, jak rozegra się ta nowa polityka przestrzeni. Nie wiemy też, czy wojna Rosji z Ukrainą zmusi kraj do samotnego przebywania w kosmosie. Ale wiemy, że napięcia między Rosją a USA rozbijają Roscosmos i NASA. Jest to fundament nowej ery współpracy kosmicznej, która nie wiąże się z pojedynczym międzynarodowym partnerstwem, jak robi to ISS, ale raczej z kilkoma różnymi frakcjami krajów kosmicznych, które czasami będą ze sobą współpracować, a czasami nie. jak wyjaśnia reakcja Roscosmos na wojnę na Ukrainie, może to stać się bardzo trudne bardzo szybko.
Ostatnie nogi ISS
Polityka nie powinna wpływać na ISS. Rosja i USA po raz pierwszy rozpoczęły budowaniestacja kosmiczna pod koniec lat 90., a partnerstwo zostało uznane za ważny wyczyn międzynarodowej współpracy, zwłaszcza w następstwie Zimnej Wojny i dekadylong Space race. Od tego czasu ISS zgromadziło astronautów z całego świata, aby prowadzić badania, które mogą ostatecznie pomóc sprowadzić ludzi jeszcze dalej w Przestrzeń Kosmiczną. Partnerstwo ISS obejmuje obecnie 15 różnych krajów i jest uważane przez niektórych za największe osiągnięcie ludzkości – i takie, które w większości przewyższa to, co dzieje się na planecie Ziemia.
Coraz częściej tak nie jest. W 2014 r. Rosja wykorzystała ISS, aby zmusić USA do uznania aneksji Krymu, półwyspu w południowej części Ukrainy (który Ukraina nadal uważa za część swojego terytorium). W celu wywierania presji na USA, aby formalnie uznały roszczenia Rosji wobec regionu, rosyjski program kosmiczny zasugerował przeniesienie szkolenia astronautów na Krym. Było to wówczas krytyczne zagrożenie: astronauci NASA potrzebowali szkolenia, aby podróżować na rosyjskiej rakiecie Sojuz, która wówczas była jedynym sposobem na dotarcie na ISS. Do konfliktu doszło zaledwie kilka miesięcy po wprowadzeniu przez USA sankcji, które miały ukarać Rosję za inwazję na Krym. W odpowiedzi Roscosmos zasugerował, że przestanie przewozić jakichkolwiek astronautów NASA, a Rogozin zasugerował w tweecie, że USA ” przyprowadzą swoich astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną za pomocą trampoliny.”
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna rozpoczęła się jako partnerstwo między Rosją i Stanami Zjednoczonymi. Heritage Space / Heritage Images via Getty Images
NASA rutynowo używała rosyjskiego statku kosmicznego Sojuz do transportu swoich astronautów na ISS. Bill Ingalls / NASA via Getty Images
“Było poczucie, że ISS zaczyna stać się pewnego rodzaju kartą przetargową w stosunkach między Stanami Zjednoczonymi, w szczególności, a Rosją,” wyjaśniła Wendy Whitman Cobb, profesor w US Air Force ‘ s School of Advanced Air and Space Studies, pod koniec lutego.
Dobra wiadomość jest taka, że USA nie są już zależne od Roscosmos do transportu na ISS; SpaceX transportuje astronautów NASA na stację kosmiczną od 2020 roku. Niezbyt dobrą wiadomością jest to, że Rosja zdaje się coraz mniej dbać o ISS. Rosja zagroziła również wycofaniem się z partnerstwa ze stacją kosmiczną w ubiegłym roku-ponownie w związku z sankcjami USA.
Sytuacja stała się jeszcze bardziej ponura tej jesieni, kiedy Rosja wysadziła nieistniejącego satelitę szpiegowskiego za pomocą rakiety anty-satelitarnej i stworzyła tysiące kawałków śmieci kosmicznych, w tym niektóre, których amerykańscy urzędnicy obawiali się, że mogą uszkodzić ISS. Test ten nie tylko podkreślał, że Rosja jest w stanie zestrzelić satelitę z ziemi, ale także, że jest potencjalnie skłonna zagrozić własnym kosmonautom ISS, którzy zostali zmuszeni do schronienia się w pojazdach ratunkowych przez kilka godzin po teście.
W marcu sytuacja jeszcze bardziej się pogorszyła. Rosyjska agencja kosmiczna ogłosiła, że nie będzie już współpracować z Niemcami przy eksperymentach naukowych na ISS, a także powiedziała, że przestanie sprzedawać silniki rakietowe do USA, od których NASA historycznie zależało. Rogozin ponownie wysunął pomysł, że bez pomocy Rosji NASA musiałaby znaleźć inny sposób na dotarcie do ISS. Tym razem zasugerował “miotły.”
“Jest prawdopodobne, że Rosja mogłaby opuścić ISS, biorąc pod uwagę geopolityczną sytuację Ukrainy przed 2025 rokiem”, wyjaśnił pod koniec lutego Namrata Goswami, niezależny badacz polityki kosmicznej. – Jeśli Rosja opuści ISS wcześniej niż w 2025 r.z powodu kryzysu na Ukrainie, trudno będzie szybko rozwinąć rosyjski Cykl wsparcia dla ISS.”
Pomimo wojny NASA starała się utrzymać na pokładzie ISS pozory normalności. Agencja opublikowała informacje o eksperymentach naukowych odbywających się na pokładzie stacji kosmicznej, a nawet zorganizowała konferencję prasową promującą pierwszą prywatną misję na ISS, która jest obecnie zaplanowana na 8 kwietnia. Ale za kulisami, USA ścigają się, aby dowiedzieć się, jak może wyglądać ISS bez Rosji. Jedna z firm, Northrop Grumman, zgłosiła się już na ochotnika do budowy systemu napędowego, który zastąpiłby Rosyjski, A Elon Musk zasugerował na Twitterze, że SpaceX może również pomóc.
Te wysiłki mogą utrzymać ISS w działaniu bez Rosji przez kilka lat, ale stacja kosmiczna nie będzie w pobliżu na zawsze. NASA nadal planuje opuścić ISS do końca dekady, w którym to momencie będzie powoli deorbitowany nad odległą częścią Oceanu Spokojnego, oczyszczając drogę falbo nowe stacje kosmiczne na jego miejsce. Obejmuje to chińską Stację Kosmiczną Tiangong; pierwszy moduł Tiangong wystrzelony na orbitę w maju ubiegłego roku-astronauci już mieszkają na pokładzie-a stacja ma być ukończona do końca 2022 roku. USA finansują również kilka nowych komercyjnych stacji kosmicznych, a Rosja i Indie planują uruchomienie własnych krajowych stacji kosmicznych w nadchodzącej dekadzie. Ponieważ stacje te będą na ogół pod kontrolą jednego konkretnego kraju, prawdopodobnie nie będą tak katolickie jak ISS.
Rosja wytycza nowy kurs w kosmosie
Na niektóre Zbliżające się plany Rosji w kosmosie nie wpłynęła trwająca wojna z Ukrainą, przynajmniej na razie. Na przykład astronauta Mark Vande Hei pod koniec marca wraz z dwoma kosmonautami powrócił na Ziemię rosyjskim statkiem Sojuz. Rosja i USA współpracują przy planowaniu sesji szkoleniowych-podała NASA pod koniec zeszłego miesiąca. Agencja nadal pracuje nad planami przewozu kosmonauty Anny Kikina na statku SpaceX ‘ s Crew Dragon jeszcze w tym roku. Ale inne aspekty Rosyjskiej agendy kosmicznej są teraz w powietrzu i być może sygnalizują nowe podejście Roscosmos.
Po pierwsze, pogorszenie stosunków między Europą a Rosją już wpłynęło na ich pracę w kosmosie: Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) — reprezentująca 22 kraje europejskie-pod koniec lutego wydała oświadczenie uznające sankcje wobec Rosji. W odpowiedzi Roscosmos opóźnił start kilku satelitów w europejskim porcie kosmicznym w Gujanie Francuskiej, które miały używać rosyjskiej rakiety Sojuz. Oddzielnie, rosyjska agencja kosmiczna jest również w impasie z Wielkiej Brytanii w sprawie planów uruchomienia na orbitę 36 satelity z firmy Internet satelitarny OneWeb. Roscosmos miał dostarczyć te satelity (ponownie za pomocą Sojuza) 4 marca, ale teraz odmawia tego, chyba że Wielka Brytania sprzeda swoje udziały w firmie i obiecuje, że satelity nie będą używane przez wojsko. Wielka Brytania, która ogłosiła własne sankcje wobec Rosji, powiedziała, że nie chce negocjować. OneWeb od tego czasu ogłosił, że zatrudni SpaceX do uruchomienia niektórych swoich satelitów zamiast.
Od 2020 roku NASA mogła również zwrócić się do SpaceX, aby zabrać swoich astronautów na ISS. Aubrey Gemignani / NASA via Getty Images
Rosja używa swojej serii rakiet Sojuz do podróży na ISS. Wiaczesław Oseledko /
Zmieniają się również plany misji, które zagłębią się w Przestrzeń Kosmiczną. Po inwazji Rosji Rumunia, Singapur I Bahrajn oświadczyły, że przyłączą się do porozumień Artemidzkich. Fifteen inne kraje, w tym Polska i Ukraina, już podpisały się pod zestawem zasad kierowanych przez NASA, które mają wskazywać, w jaki sposób kraje badają Przestrzeń Kosmiczną. I chociaż Roscosmos miał wysłać robota na Marsa w tym roku wraz z ESA, urzędnicy powiedzieli w lutym, że plany te są teraz ” bardzo mało prawdopodobne.- Rogozin zapowiedział również, że Rosja powstrzyma USA od ostatecznego planu wysłania misji na Wenus. Rogozina rocosmosa, o ile to ważne, wcześniej sugerowała, że Wenus jest ” rosyjską planetą.”
Nie wiemy jeszcze, jak wojna Rosji z Ukrainą może ostatecznie wpłynąć na jej współpracę z chińskim programem kosmicznym, chińską załogową Agencją Kosmiczną (CMSa). W ciągu ostatnich kilku lat agencje kosmiczne obu krajów opracowały szeroko zakrojone plany współpracy w kosmosie, w tym starania o budowę bazy na Księżycu. Nic dziwnego, że CMSA będzie współpracować z Roscosmos nad NASA. USA w dużej mierze wykluczyły Chiny z pracy w kosmosie. ustawa z 2011 roku zabrania NASA współpracy z chińską Agencją Kosmiczną. żaden astronauta z Chin nigdy nie odwiedził ISS. Zakaz ten przypomina, że ISS nigdy nie była tak “międzynarodowa”, jak sama nazwa wskazuje, a także dała CMSA wystarczający powód do samodzielnego zbudowania wyrafinowanego programu kosmicznego.
Ale to nie znaczy, że stosunki Rosji i Chin w kosmosie są pewnymi zakładami. Podczas gdy Rogozin z Roscosmos twierdzi, że Roscosmos może ominąć sankcje, kupując technologię kosmiczną z Chin, istnieją powody, aby sądzić, że może się to nie zdarzyć. Chiny nie do końca poparły inwazję Rosji na Ukrainę; mogą być ostrożne z niewłaściwą stroną sankcji. Indie, które zgodziły się współpracować z Rosją w kosmosie pod koniec ubiegłego roku, mogą również ponownie rozważyć swoje relacje z rosyjskim programem kosmicznym z tych samych powodów.
Nie jest jeszcze jasne, jakie to może mieć znaczenie dla Rosji. Ponownie Roscosmos ma w planach budowę własnej narodowej stacji kosmicznej, którą zamierza ukończyć w 2025 roku, a rosyjska agencja kosmiczna rozpoczęła już prace nad pierwszym modułem bazowym stacji. Jest też fakt, że Rosja była liderem w wyścigu kosmicznym na długo przed rozpoczęciem współpracy z ISS.
I zawsze jest możliwość, że Roscosmos przyjdzie i pogodzi się z NASA. W końcu Związek Radziecki i USA próbowały współpracować w kosmosie przez całą zimną wojnę — nawet jeśli oba kraje próbowały się prześcignąć, wyjaśnia Teasel Muir-Harmony, kustosz kolekcji Apollo w Smithsonian National Air and Space Museum.
“Zawsze było połączenie zarówno konkurencji, jak i współpracy w przestrzeni między USA i Rosją” -powiedział Muir-Harmony. “Woskuje i zanika. To fascynująca rzecz.”
Aktualizacja, 4 kwietnia, 13: 30 ET: ten kawałek został zaktualizowany, aby odnieść się do najnowszych oświadczeń Dmitrija Rogozina na temat poparcia Rosji dla ISS.