Przerażające wiadomości nadeszły zza oceanu. Nie żyje jedna z gwiazd Disney’a, młody gwiazdor miał zaledwie 20 lat.
Cameron Boyce to utalentowany i zdolny nastolatek, który swoją popularność zdobył grając w serialu Disney’a – Jessie. Ulubienica nastolatek jednak nie zobaczymy już na ekranie telewizorów, bowiem w sobotni poranek gwiazda zmarła. O całej sytuacji poinformował rzecznik rodziny Boynce’ów:
Z ciężkim sercem chcieliśmy poinformować, że dziś rano straciliśmy Camerona. Odszedł w śnie z powodu zawału, który był skutkiem przewlekłych problemów zdrowotnych. Dziękujemy za życzliwość i empatię wszystkich, którzy go znali i kochali
Przez ostatnie lata Cameron udzielał się charytatywnie, udało mu się nawet uzbierać 30 tysięcy dolarów na rzecz budowy studni w Afryce. A rok temu został nagrodzony tytułem “Pionierskiego Ducha” na Thirst Gali.
Gwiazdor miał przed sobą świetlaną przyszłość, szykował się do roli w nowym serialu HBO zatytułowanym Mrs. Fletcher.
Wyświetl ten post na Instagramie.