Tomasz Oświeciński blisko cztery lata temu rozwiódł się ze swoją żoną. Postanowili jednak wrócić do siebie, a Tomasz chętnie o tym opowiedział.
Aktor wraz z byłą żoną, Aleksandrą myślą o ponownym zalegalizowaniu związku. W jaki sposób aktorowi udało się wrócić do dawnej miłości? W rozmowie z portalem jastrzabpost.pl wyznał, że:
Jeśli panowie czują jakikolwiek sentyment do swojej partnerki, to warto o to walczyć. W życiu najważniejsza jest rodzina. Pieniądze są, za chwile może ich nie być. Sława jest, może przeminąć. A jednak rodzina zawsze jest z Wami w tych dobrych i złych chwilach. Nawet jak mężczyzna płacze, zawsze można wrócić do małżonki, że coś się dzieje źle. To jest najwspanialsze w rodzinie – żona ci zawsze wybaczy, córka ci zawsze wybaczy. Można im popłakać, ale też się śmiać i cieszyć się swoimi sukcesami.
Jak stwierdził sam jest osobą bardzo wrażliwą i często się wzrusza:
Jestem wrażliwy. Ciężko mi się mówi o tym, bo gram role, jakie gram, ale zdarza mi się wzruszyć np. nad czyimś sukcesem. Oglądam jakieś programy, widzę, że ktoś sobie super radzi i nie mogę powstrzymać łez. Bo to są wspaniałe chwile w życiu tego człowieka. Nie to, że zazdroszczę, ale bardzo kibicuję i to mnie wzrusza.
W związku z zaistniałą sytuacją życzymy wszystkiego co dobre i najlepsze!
Wyświetl ten post na Instagramie.