Uczestniczka programu “Sanatorium Miłości” pnie się do przodu… Nie zamierza tracić swoich “pięciu minut” po zakończeniu programu.
Dzięki swojemu pozytywnemu nastawieniu do życia i charakterowi zyskała nowe znajomości, uczestnicy od razu ją polubili.
W jednym z wywiadów wspomniała o zmarłym Cezarym:
To jest smutna sprawa, bo Cezary był moim adoratorem i w pewnym sensie ja też zaczęłam darzyć go sympatią. Niestety, odszedł. To jest dla mnie temat bolesny. Tyle z nim przeżyłam, że ciężko mi o tym wspominać.
Wiesława nie ukrywa swoich planów związanych z telewizją. Chciałaby również zaistnieć na Instagramie:
Chciałabym jakiś epizodzik w serialu grać. Chcę też zostać szafiarką i na Instagramie przedstawiać swoje projekty modowe
Już po pierwszym odcinku programu zarzucono jej kłamstwo. Internauci zaczęli wypominać jej role w “Na dobre i na złe”, “Samo życie”, “Gliniarze” czy “Serce na dłoni”.
Dementuję. Jestem aktorką, ale amatorką. Produkcja była poinformowana. Epizody grałam. Do programu przeszłam casting
Jak wspomina o uczestnictwie w programie:
Miał to być balsam na moje zranione serce
Życzymy powodzenia!