Wiktoria Cwynar to była już partnerka rapera Kartky’ego, którego oskarża o znęcanie się nad nią psychicznie i fizyczne. Dziewczyna zdradza, że momentami bała się o swoje życie. Dramat jaki przeżyła opisała w swojej relacji, którą udostępniła na Instagramie:
„Ciąganie za włosy po podłodze, bicie, rzucanie we mnie przedmiotami, aż wreszcie duszenie. To musiało być słychać – opisuje zdarzenie była dziewczyna Kartky’ego. – Udało mi się wybiec z pokoju nad ranem, do pokoju obok, do przedstawiciela artysty. Rycząc, drąc się, złapałam się jego ramienia i pamiętam, że usłyszałam, że ON idzie z pokoju, więc od razu mówiłam „zabierz mnie stąd, bo on mnie zabije”.
Modelka opowiedziała, również o swoim stanie psychicznym, który się pogarszał doprowadzając do myśli samobójczych. Opublikowała również wyniki obdukcji z katowickiego pogotowia:
„Pacjentka pod wpływem alkoholu (wypiła 2 drinki), pobita przez swojego chłopaka pięściami po głowie, brak widocznych urazów. Zgłasza dolegliwości bólowe głowy – czytamy.
Raper nie przyznaje się do winy natomiast historie zrzuca na jej zaburzenia psychiczne;
„Wiem, że mogę teraz zostać pozwana do sądu o zniesławienie. Wiem, że mogę zostać oczerniona, moja kariera fotomodelki zniszczona – wielokrotnie słyszałam, że jeśli ujawnię jakiekolwiek informacje, już nigdy z nikim nie zrobię zdjęć. Nie napisałam swoich postów z chęci zemsty ani potrzeby „zaistnienia”. Napisałam to dla własnego zdrowia psychicznego, ponieważ jeśli osoba publiczna robi coś złego, to przestaje to być kwestią prywatną – podsumowała historię Cwynar.
Internautki wspierają ją w swoich komentarzach:
Komentarze wspierają modelkę:
„Wspieram tą panią. Brawo za odwagę – pisali pod nim internauci.
„Policja też nie reagowała? – dopytywała jedna z fanek dziennikarki.
Manipulantka! Prawda jest taka, że ofiary przemocy fizycznej i psychicznej nigdy się nie obnoszą z takimi sytuacjami! Dziewczyna jedynie chce przyciągnąć uwagę swojej osoby, robiąc z siebie ofiarę. Sama wstawiła papier kart medycznej, gdzie jest wyraźnie napisane, że pacjentka jest pod wpływem alkoholu i nie ma żadnych obrażeń.
Znam Kartkyego jeszcze z czasów, gdzie próbował się wybić. Mieszkaliśmy razem w Bytomiu. Prawda jest taka, że gość jest wielkim manipulantem. Tak samo traktował swoją eks Kasię i poprzednie dziewczyny. Znęcanie psychiczne i fizyczne. Wierzę, że prawda ujrzy światło dzienne.