W zeszłym tygodniu wyborcy na Filipinach poszli do urn i z przytłaczającą przewagą wybrali syna obalonego dyktatora kraju na swojego następnego prezydenta.
Ferdinand Marcos Jr., powszechnie nazywany przezwiskiem Bongbong, pobiegł na mandat z wiceprezydentem-elektem Sarą Duterte-córką urzędującego prezydenta Rodrigo Duterte, populisty najbardziej znanego ze swojej polityki pozasądowych zabójstw podejrzanych o handel narkotykami, który pchnął Filipiny w kierunku autorytaryzmu podczas jego sześciu lat urzędowania. Żaden z tych kandydatów nie uciekł od rodziców, wręcz przeciwnie, przyjęli ich. A wyborcy na Filipinach nagradzali ich za to.
Przeciwnicy i obserwatorzy stawiali pytania o zasadność wyborów, wskazując na klimat wszechobecnej dezinformacji, doniesienia o nieprawidłowym działaniu maszyn do liczenia głosów i rzekomych oszustwach wyborczych. Ale w piątek Leni Robredo, ustępujący wiceprezydent i główny rywal Marcosa, przyznał się do porażki i wezwał swoich zwolenników “do zaakceptowania decyzji większości.”
Większość ta zdawała się ratyfikować dumnie nieliberalny etos rządzący. Podczas swojej prezydentury, starszy Duterte-któremu uniemożliwiły granice kadencji – uwięził przeciwników politycznych, złamał wolność prasy i zbudował internetową maszynę dezinformacyjną, która podburzyła bilet Marcos-Duterte. Jednocześnie jednak bliscy obserwatorzy Filipin twierdzą, że styl polityczny strongmana był autentycznie popularny.
Prezydent Duterte ma najwyższe oceny poparcia spośród wszystkich prezydentów we współczesnej historii Filipin, a jego niskie punkty w sondażach rywalizują z wysokimi wynikami innych prezydentów. To, że z dumą naruszył prawa jednostki i zaatakował podział władzy, nie było odwetem, ale remisem. Przytłaczające zwycięstwo Marcosa podkreślało punkt.
“Duterte jest pierwszym prezydentem, który reprezentował alternatywną wizję kierunku kraju. Marcos jest kontynuacją tej wizji-i chce to ujawnić”, mówi Dean Dulay, politolog z Singapore Management University, który studiuje demokrację na Filipinach.
To nie jest tak, że filipińscy wyborcy odrzucili demokrację, dokładnie: dane z badań nadal pokazują silne poparcie dla przeprowadzenia konkurencyjnych wyborów. Raczej, że odrzucają liberalizm: postrzeganie ograniczeń władzy, w tym praw podstawowych przeciwko zamordowaniu przez własny rząd, jako przeszkody w zdolności ich przywódców do doprowadzenia do lepszej sytuacji.
Zwycięstwo Marcosa na tych warunkach jest częścią ogólnoświatowej zmiany. Ostatnia dekada światowej polityki pokazała, że Filipiny nie są jedynym krajem, w którym polityka strongman odwołuje się do dużego okręgu wyborczego; ostatnie wybory pokazują, że ten styl polityczny może być nie tylko popularny, ale i trwały. Liberalna umiejętność zajęcia się tą rzeczywistością okazuje się jednym z najważniejszych problemów politycznych XXI wieku.
Jak Duterte i Marcos jechali z illiberalizmem do zwycięstwa
W wielu kwestiach, w tym ważnych, takich jak stosunki Filipin z USA i Chinami, nie jest bardzo jasne, jak będzie wyglądać prezydencja Marcosa. Jego kampania była niezwykle lekka w Polityce, nie oferując na drodze konkretnych rozwiązań problemów zwykłych Filipińczyków.
Jednak to, co zrobił, łączy się z dwoma siłaczami: jego ojcem, Ferdinandem Marcosem Seniorem i jego poprzednikiem, Duterte. Taktyka udana, dzięki w duża część najnowszej historii demokracji na Filipinach — i zdolność Duterte do stworzenia alternatywy dla niej.
W artykule z 2021 roku zatytułowanym “the ground for the illiberal turn in the Philippines” socjolog z Uniwersytetu Chicagowskiego Marco Garrido twierdzi, że doświadczenie demokratycznej polityki po rewolucji z 1986 roku przeciwko Marcosowi seniorowi nie spełniło oczekiwań wyborców. Filipińska Polityka od dawna była zdominowana przez koterię bogatych i skorumpowanych rodzin; ani wybory, ani popularne ruchy protestacyjne nie wydawały się zdolne do wprowadzenia fundamentalnych reform społecznych.
“Ten ciąg niepowodzeń doprowadził wielu Filipińczyków do odwrócenia się od obietnicy liberalnej demokracji i odrzucenia władzy ludowej jako środka jej osiągnięcia”, pisze Garrido.
W wyborach w 2016 roku Duterte zaoferował wyraźną przerwę, mimo że był potomkiem wpływowej regionalnej rodziny politycznej.
Jako burmistrz Davao City, miasta w południowej prowincji Mindanao, mniej więcej wielkości Dallas, był pionierem brutalnej polityki surowej przestępczości obejmującej pozasądowe zabójstwa domniemanych przestępców (polityka, która przyniosła mu przydomek “Punisher”). Magnetyczna obecność publiczna z tendencją do skandalicznych wypowiedzi-chwalił się sprawami pozamałżeńskimi i przy różnych okazjach określał zarówno prezydenta Baracka Obamę, jak i papieża Franciszka jako “syna dziwki” — zaprzedał się jako wyraźna alternatywa dla politycznego status quo. W mocno spornych wyborach z kilkoma kandydatami zdobył wiele głosów.
Podczas urzędowania Duterte zajął się Liberalno-demokratycznymi instytucjami Filipin. Centralnym punktem jego administracji była “wojna z narkotykami”, która dostosowała jego podejście Punishera w całym kraju, w której siły policyjne i mścicielskie mordują podejrzanych handlarzy narkotyków i użytkowników na ulicach — zabijając od 6000 do 30 000 osób.
Ta chęć lekceważenia zasad rozciągnęła się na inne podstawowe prawa Liberalno-demokratyczne. Od 2017 roku rząd Duterte uwięził senator Leilę de Limę – otwartą krytykę rządu-pod zarzutami lekarstwa. W 2018 ścigał sędziego Sądu Najwyższego i ostatecznie zmusił ją do ustąpienia z urzędu. W 2020 jego rząd uwięził wiodącą dziennikarkę (i laureatkę Pokojowej Nagrody Nobla) Marię Ressę pod zarzutem “cyberlibel” i cofnął wiodącemu niezależnemu nadawcy telewizyjnemu ABS-CBN licencję na nadawanie.
Garrido określa tę formę rządu jako ” państwo dyscyplinarne.”Doświadczenie demokracji nauczyło wielu Filipińczyków, zwłaszcza wyborców z wyższej i średniej klasy, którzy tworzą bazę Duterte ‘a, pisze, aby postrzegać” państwo demokratyczne jako źródło nieporządku: jako skorumpowane, Uległe (podatne na degradację przez wpływowych aktorów) i “populistyczne” (obsługujące przede wszystkim klasę niższą).”W stanie dyscyplinarnym, przeciwnie, silny przywódca wkracza i narzuca porządek poprzez ścisłe egzekwowanie cenionych zasad … ich gotowość do przekraczania tradycyjnych granic jest dużą częścią ich odwołania.”
W swoich badaniach Garrido odkrył, że Filipińczycy utrzymywali te poglądy obok poparcia dla formalnych instytucji demokratycznych, takich jak wybory. Zamiast przejść do absolutnej dyktatury, chcieli “zdyscyplinować” demokrację, ograniczając jej zakres w odniesieniu do pewnych wolności, w szczególności należnego procesu i prawa do głosowania.”
Garrido dostrzega taką postawę w postawach filipińskich wobec wojny narkotykowej Duterte ‘ a. Choć człowieky Filipińczycy wyrazili pewne zaniepokojenie konsekwencjami Polityki, z jego danych wynika, że polityka ta pozostawała konsekwentnie popularna przez cały czas urzędowania Duterte ‘ a — odzwierciedlając ideę, że można łamać pewne zasady i podejmować niebezpieczne działania w dążeniu do ustanowienia porządku.
Marco Garrido
Oceny akceptacji Duterte ‘ a opowiadają podobną historię. Od czasu upadku Marcos SR. w październiku 2020 r. Duterte osiągnął oszałamiający poziom 92% w jednym badaniu-Najwyższy w tym czasie dla żadnego lidera na świecie.
Marco Garrido
Ważne wyjaśnienie tych liczb, Według Garrido, jest zarówno proste, jak i mroczne: illiberalizm okazał się popularny.
– Dane sugerują, że Filipińczycy są gotowi znosić pozasądowe zabójstwa, represje polityczne i patroszenie liberalnych instytucji, ponieważ widzą Duterte jako silnego przywódcę. Kwestionują jego metody, ale nie ich skuteczność ” – pisze. “Chociaż pozostaje znaczna opozycja wobec taktyki Strongman Duterte’ a, wydaje się, że w ogóle Filipińczycy rozwijają upodobanie do nieliberalnych rządów.”
Marcos Jr. nie ma osobistej charyzmy Duterte ‘ a. Ma silną bazę wsparcia na północy kraju dzięki sieci patronackiej jego rodziny i zdolności do powiązania się zarówno z sześcioletnimi rządami na Filipinach, jak i z wcześniejszym okresem rządów strongmana.
Choć dyktatura jego ojca była brutalna i skorumpowana, kampania Marcosa przewidywała wizję reżimu ancien jako złotej ery: czasu wewnętrznego pokoju, niskiej przestępczości i wspólnego dobrobytu. Startując z Sarą Duterte, był w stanie sprzedać siebie zarówno jako kontynuację modelu Duterte, jak i awatara “make the Philippines great again”w stylu nostalgii.
Media społecznościowe dezinformacje na temat rzeczywistej historii reżimu Marcosa odegrały znaczącą rolę w rozpowszechnianiu tego przekazu, choć być może nie w sposób, w jaki można by pomyśleć. Dulay, badacz z Singapuru, zbadał dane na temat filipińskich poglądów ery Marcosa i odkrył, że zaskakująco niewielu wyborców dosłownie wierzyło w kłamstwa Marcosa Jr. i jego dopalaczy na YouTube i TikTok. Zamiast tego, jak twierdzi Dulay, propaganda wykorzystywała ogólne poczucie, że Filipiny zbłądziły w erze demokracji — i że model Marcos-Duterte reprezentował coś innego i lepszego.
“To, co [Filmy] rzeczywiście wywołują, jest rodzajem emocjonalnej reakcji — “tak było kiedyś, spójrz na nasz kraj teraz”, mówi. “Nie chodzi tylko o samą informację, ale o sposób, w jaki jest przekazywana: tak wiele z tego jest muzyką, poczuciem video.”
To przeczucie, że system nie działa, Które Duterte podniósł w 2016 roku — i że Marcos jechał do zwycięstwa w 2022 roku.
Nie tylko Filipiny
Historia Duterte-Marcos ascendancy nie jest wyjątkowa: w szerokich pociągnięciach, odzew przeciwko systemowi politycznemu postrzeganemu jako skorumpowany i niekontrolowany wzmocnił prawicowych populistów na całym świecie.
W 2010 roku Viktor Orbán odniósł przytłaczające zwycięstwo na Węgrzech przeciwko urzędującemu socjalistycznemu rządowi pogrążonemu w skandalu. W 2014 roku Indyjska Narendra Modi pokonała Rahula Gandhiego, potomka dynastii Gandhi-Nehru, która zdominowała indyjską politykę od czasu uzyskania niepodległości. W 2016 roku niepopularność Hillary Clinton odegrała znaczącą rolę w szokującym zwycięstwie Donalda Trumpa. A w 2018 roku Jair Bolsonaro wygrał brazylijską prezydenturę w ramach ogromnego śledztwa korupcyjnego, które dotyczyło dużych grup brazylijskiej elity.
Te udane demagogi różnią się pod wieloma względami. Ale wszystkie one mają zdolność do korzystania z publicznego niezadowolenia z status quo.
Ich przekazy wyborcze różniły się okolicznościami lokalnymi, ale wszystkie przedstawiały wizję przywrócenia porządku publicznego i hierarchii społecznej. Twierdzili, że liberalna elita jest zbyt miękka w stosunku do jakiegoś wywrotowego elementu społeczeństwa — czy to przestępców, imigrantów, muzułmanów czy społeczności LGBTQ — który gnije społeczeństwo od wewnątrz, i obiecali przyjść i posprzątać dom.
Jedną z Pokus, powszechną zwłaszcza wśród amerykańskich liberałów, jest odrzucenie popularności tego przekazu jako pewnego rodzaju sztuczki na wyborcach: wynik dezinformacji lub braku wiedzy politycznej. Ale to jest zbyt proste czytanie. Tak, kłamstwa i błędne postrzeganie wyborców przyczyniły się do wzrostu prawicowych demagogów-ale istnieje również prawdziwy Okręg wyborczy dla ich nieliberalnego przesłania.
Przydatne spojrzenie na tę dynamikę pochodzi z Izraela, również domu odradzającego się prawa nieliberalnego. W 2016 roku Izraelska socjolog Nissim Mizrachi opublikowała badanie na temat niepowodzenia lewicowych partii jego kraju w uzyskaniu poparcia wśród społecznie zmarginalizowanej społeczności żydowskiej Mizrachi (Żydów pochodzenia bliskowschodniego). Jego wywiady, zarówno z lewicowymi aktywistami, jak i wyborcami Mizrahi, przekonały go, że istnieje przepaść w podstawowym słownictwie moralnym: izraelska Lewica okazała się niezdolna do zrozumienia, że wyborcy Mizrahi nie podzielają swoich filozoficznie liberalnych założeń.
Były premier Izraela Benjamin Netanjahu wyjechał wraz z prezydentem Filipin Rodrigo Duterte podczas spotkania w 2018 roku. Ronen Zvulun/
Mizrahim, pomimo gorszej pozycji społecznej i ekonomicznej w stosunku do Aszkenazymów (europejskich Żydów), nie był kołysany przez apele do inkluzywnej polityki społecznej lub rozszerzonego państwa opiekuńczego. Zamiast tego, Mizrachi stwierdza, że wyrażają wizję, która stawia zobowiązania na pierwszym miejscu specyfiki narodu żydowskiego i obywateli Izraela. Nie lubili “zamiatania — a tym samym grożenia — granic żydowskiej kolektywności na rzecz solidarności uniwersalistycznej.”
Koncepcyjne narzędzie lewicyx, w tym jego głębokie i poprawne przekonanie, że Palestyńczykom zawdzięczamy prawa polityczne z powodu ich człowieczeństwa, pozostawiło go słabo wyposażonym, aby zrozumieć, w co wierzyli ci wyborcy. Były premier Izraela Benjamin Netanjahu, który w czasie swojego historycznie długiego urzędowania stał się podobnym do Trumpa iliberalnym demagogiem, wykorzystał tę moralną przepaść, aby utrzymać władzę: pozycjonując się jako orędownik tej alternatywnej wizji moralnej przeciwko dominującemu niegdyś lewicowo-liberalnemu establishmentowi.
Diagnoza sytuacji Izraela mizrachiego jest warta potraktowania poważnie jako sprawy globalnej. Staje się coraz bardziej jasne, że w demokratycznych politykach istnieją duże grupy wyborców, dla których wartości liberalne nie są fundamentalne, którzy postrzegają Mistrzów liberalizmu w elitach politycznych jako niedostępnych lub gorszych.
Wyzwaniem dla liberałów jest dziś trzymanie w głowach dwóch idei jednocześnie: że skrajnie prawicowi liderzy są nie tylko nieliberalizmem, ale zagrożeniem dla demokracji oraz że istnieje znaczący demokratyczny Okręg wyborczy, który uważa, że ich nieliberalizm jest nie tylko tolerowany, ale aktywnie pociągający. Jest to lekcja z wyborów na Filipinach w 2022 roku i innych ostatnich wyborów — takich, które liberałowie ignorują na własne ryzyko.