Zosia Zborowska pojawiła się na Gali Mistrzów Sportu w sukience, która była już widziana na salonach. Posądzono ją o skopiowanie kreacji. Na swoim koncie Instagramowym, które bardzo aktywnie prowadzi postanowiła odnieść się do zarzutów, które jej postawiono.
Tak jak Wam mówiłam, tak też zrobiłam. Tę piękną sukienkę @laurellefashion miała już na sobie (na jakiejś gali w poprzednim roku ) @soniabohosiewicz . Uważam, że nie ma w tym nic złego, że pożyczyłam kieckę od Sońki i pokazałam się w niej wczoraj na Balu Mistrzów Sportu. (….). 2 tygodnie przed balem pomyślałam sobie, że przecież gdybym była anonimowa to w ogóle nie przejmowałabym się takimi drobnostkami. I założyła tę samą sukienkę co rok temu albo właśnie pożyczyłam od jakiejś koleżanki.
Spytałam się Was o zdanie i 90% stwierdziło, że to fajny pomysł. Także cieszę się że miałam „odwagę” i pokazałam się (o zgrozo!) w wykorzystanej już na czerwonym dywanie kiecce. Nie ma co napędzać konsumpcjonizmu, taki ot modowo-balowy #zerowaste aha a torebkę miałam od wspaniałej polskiej marki @thereisnomore_ która daje ubraniom drugie życie szyjąc z nich przepiękne woreczki/sakiewki Miłej niedzieli kochani
P.S. Niestety nie wytrzymałam do słynnej jajecznicy (jako widz oczywiście), ale na trzeźwo do 5 rano dać radę to chyba i tak sukces #balmistrzówsportu2020#KieckaOdKumpeli
Trzeba przyznać, że aktorka jest bardzo odważna. Celebryci raczej prześcigają się w pomysłach swoich kreacji na różne ważne wydarzenia. Tym czasem ona zupełnie inaczej zrobiła bez problemu i zastanawiania pożyczyła sukienkę. Zborowska za swoje podejście do życia jest oskarżona o plagiat. Chyba żadna inna gwiazda nie zdobyła by się na taką odwagę. Co prawda fani w swoich komentarzach są podzieleni, ale nam wydaje się zdrowe takie podejście do sprawy.